Punkty wspólne

2023

PL

Punkty wspólne to projekt dotyczący, zachowanych w przestrzeni  Dzielnicy Śródmieście w Warszawie, powojennych mozaik. Każda z nich posiada cechy, które nadają ulicy czy budynkowi niepowtarzalny charakter. Są one przykładami lokalnego rzemiosła i sztuki – ukrytych w tkance miejskiej. Projekt łączy historię, architekturę i sztuki wizualne.

Mozaika jest jedną z form dekoracji plastycznych w architekturze. W powojennej Polsce mozaiki przeżywały prawdziwy renesans. Zdobiły ściany dworców, kawiarni, sklepów, urzędów oraz budynków mieszkalnych. Punkty wspólne kontynuują budowanie lokalnej świadomość i zachowują pamięć o osiągnięciach przeszłych pokoleń.

Tytułowe Punkty wspólne przywodzą na myśl ideę łączenia i nawiązują do dawnych praktyk angażowania artystów i zakładów rzemieślniczych w prace urbanistyczne. Wybrane przykłady mozaik zostały wykorzystane do wykonania cyklu obrazów, które posłużyły do zakomponowania autorskiej mozaiki.

(Karolina Bielawska, komentarz autorski, 2023)

Praca artystyczna Karoliny Bielawskiej, podsumowująca projekt badawczy śródmiejskich mozaik, składa się z zestawionych ze sobą czterech płócien, symbolizujących okalającą dzielnicę Wisłę. Wisła wyznacza granicę, a jednocześnie jest integralną częścią Śródmieścia. Płynna przestrzeń dzielnicy zamyka się w płynących – jak ruch miejski – wodach rzeki, po której poruszają się kajakarze, barki, plażowicze.

Ta, dość rzadka współcześnie, praktyka i odwaga do konfrontacji z szeroką, często nieprzygotowaną do odbioru sztuki publicznością, buduje silną relację artystki z widzem, a jednocześnie odwołuje się do reguł funkcjonowania sztuki w przestrzeni publicznej. Trzeba podkreślić, że takie dzieło wystawione jest na krytykę, mylną interpretację czy unicestwienie przy zmieniającej się architekturze miejskiego organizmu. Mimo to sztuka w przestrzeni publicznej wciąż daje jej odbiorcom czyste przeżycie estetyczne. Wzbogaca krajobraz urbanistyczny, wyrywa oko z jego chaotycznej struktury, a przede wszystkim sprawia, że każdy przechodzień może obcować z wytworem artystycznej myśli, kluczowym w pobudzaniu wrażliwości. Nowa realizacja mozaikowa w dzielnicy Śródmieście miałaby szansę stać się kolejnym charakterystycznym punktem miasta i tym samym wpisać się w długą historię lokalnej przestrzeni”.

(Katarzyna Wąs, fragment eseju kuratorskiego, 2023)

Wybrane mozaiki:

ul. Zgoda 6

Budynek, w którym w czasach PRL-u mieścił się hotel dla gości dewizowych. Mozaika z 1980 r. autorstwa tercetu: Ewa Kulesza, Wanda Rodowicz, Wanda Skoniewska przedstawia konie na wyabstrahowanym tle. Szczególną uwagę zwraca misterny dobór kolorów i ich wzajemna gra. Mozaika składa się z kafelków ceramicznych o wymiarach około 1×1 cm, co oznacza, że metr kwadratowy zawiera 10 tysięcy płytek. Kafle powstawały u mistrza ceramiki, Jana Misiaka, w zakładzie w Wawrze – dostarczyciela materiałów dla wielu artystów w całym kraju. Sama instalacja mozaiki przebiegała według porad lokalnego mistrza sztukatora. Mozaika była pokrywana cienką warstwą cementu na kaflach, które następnie przyczepiano do ściany, także posmarowanej cementem.

Mozaika Ewy Kuleszy, Wandy Rodowicz i Wandy Skoniewskiej, ul. Zgoda 6, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Mozaika Ewy Kuleszy, Wandy Rodowicz i Wandy Skoniewskiej, ul. Zgoda 6, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Mozaika Ewy Kuleszy, Wandy Rodowicz i Wandy Skoniewskiej, ul. Zgoda 6, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

 

Dworzec Śródmieście

Wnętrze dworca było niezwykle nowatorskie dzięki zaangażowaniu Zakładu Artystyczno-Badawczego warszawskiej ASP i zespołowi architektów pod kierownictwem Jerzego Sołtana i Zbigniewa Ihnatowicza. Do wykończenia wnętrza użyto trawertynu i płukanego betonu, filary obito perforowaną blachą. Za mozaiki odpowiadał Wojciech Fangor we współpracy z Heleną i Lechem Grześkiewiczami. Realizacja z lat 1960-1962 obejmowała kilkadziesiąt mozaik wykonanych ze szkliwionych płytek (4×3 cm) wyprodukowanych w Zakładach Fajansu we Włocławku. Barwniki sprowadzono częściowo z Włoch. Mozaiki znajdują się pod stropem nad trzema peronami oraz na ścianach wkomponowane w szczeliny pomiędzy płytami okładziny kamiennej. Kompozycje z płytek czerwonych, pomarańczowych i żółtych symbolizują kierunek wschodni, zaś płytki błękitne i zielone — kierunek zachodni. W ten sposób dekoracje wspomagały orientację w przestrzeni i prowadziły podróżnych poprzez trasy komunikacyjne w obrębie dworca. Od 2020 r. mozaikowa dekoracja dworca znajduje się w rejestrze zabytków.

Mozaika Wojciecha Fangora, Dworzec Śródmieście, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Mozaika Wojciecha Fangora, Dworzec Śródmieście, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Mozaika Wojciecha Fangora, Dworzec Śródmieście, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

 

Plac Konstytucji

Mozaiki z 1952 r., ukazujące Ludzi Pracy, zaprojektowała Hanna Żuławska. Składają się na nie cztery realizacje odpowiadające czterem porom roku. Mozaiki znajdują się w podcieniach kamienic po obu stronach Placu Konstytucji. Wykonali je absolwenci Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych z siedzibą w Sopocie (dziś gdańska ASP).  Prace tamże trwały 18 miesięcy w zespole liczącym 14 osób. Wiosna przedstawia pochód pierwszomajowy, Lato – dożynkowy wieniec i żeńców, Jesień – skupioną pracę, Zima – robotniczą rodzinę na nartach. Hanna Żuławska należała do współorganizatorów Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku (obecnie: Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku). Kierowała Katedrą Ceramiki Artystycznej na Wydziale Rzeźby, równocześnie w latach 1964-1966 była dziekanem tego wydziału. Dekoracje przestrzenne jej autorstwa zdobią dworzec kolejowy w Gdyni, halę Torwar w Warszawie, kilkanaście kamienic na Głównym Mieście w Gdańsku oraz stołecznych Starym i Nowym Mieście.

Wiosna, mozaika Hanny Żuławskiej, Plac Konstytucji, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Lato, mozaika Hanny Żuławskiej, Plac Konstytucji, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Jesień, mozaika Hanny Żuławskiej, Plac Konstytucji, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Zima, mozaika Hanny Żuławskiej, Plac Konstytucji, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Zima, mozaika Hanny Żuławskiej, Plac Konstytucji, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

 

Wydział Elektroniki Politechniki Warszawskiej
ul. Nowowiejska 15/19

Autorem zgeometryzowanej mozaiki z 1966 r., znajdującej się na fasadzie budynku, jest Stanisław Preyzner. Pochodził z Tarnopola, malarzem postanowił zostać, gdy mial lat 15. Jego prężnie rozwijająca się kariera została przerwana przez wojnę, następnie przez własną niekonformistyczną postawę wobec ówczesnych władz. Miał dość życia w nieustannym konflikcie z rządem i reprezentacją sztuki oficjalnej, dlatego opuścił Polskę. Zamieszkał we Francji, gdzie został szybko doceniony. Inspirowała go głównie natura. Jego dorobek twórczy został trzykrotnie zniszczony: podczas drugiej wojny światowej, w okresie komunizmu (przy przekraczaniu granicy) i pod koniec życia, przez siebie samego, w niezaspokojonym wymaganiu perfekcji.

Mozaika Stanisława Prezyznera, Wydział Elektroniki Politechniki Warszawskiej, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Mozaika Stanisława Prezyznera, Wydział Elektroniki Politechniki Warszawskiej, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Mozaika Stanisława Prezyznera, Wydział Elektroniki Politechniki Warszawskiej, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

Mozaika Stanisława Prezyznera, Wydział Elektroniki Politechniki Warszawskiej, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

 

W Orbicie Słońca
ul. Marszałkowska 45/49

Dwie okładziny ceramiczne, pt. Manekiny oraz W orbicie słońca autorstwa duetu artystycznego i małżeństwa Heleny i Lecha Grześkiewiczów, będące częścią wystawy w Zachęcie w 1960 r., trafiły do sklepu zwanego “U krawców” przy ul. Marszałkowskiej. Miejsce zmieniało funkcje, mozaiki zasłonięto fornirem aż do czasu przejęcia lokalu przez właścicieli restauracji W orbicie słońca, którzy odsłonili je i wyeksponowali. Helena i Lech Grześkiewiczowie byli duetem artystycznym a prywatnie małżeństwiem. Brali udział w pracach przy dekoracji starówek w Lublinie, Poznaniu i Warszawie – ich freski i sgraffita zdobią kamienice na Rynku Starego Miasta. Do specjalności pary należały: ceramika artystyczna, wykonywana przy użyciu fajansu lub porcelitu, zarówno w niewielkiej, jak i monumentalnej skali, kolorowe obrazy ceramiczne, płaskorzeźby i freski. Ceramikę początkowo tworzyli we Włocławku, potem we własnej pracowni w domu w Łomiankach. W ich twórczości zauważyć można wpływy tradycyjnej ceramiki włoskiej i hiszpańskiej, polskiej sztuki ludowej, sztuki socrealistycznej i abstrakcji. Ich dzieła cechuje bogactwo nasyconych kolorów, przedstawienia postaci i zwierząt, nawiązania do ludowości i bajkowy nastrój.

W orbicie słońca, mozaika Heleny i Lecha Grześkiewiczów, W Orbicie Słońca, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

W orbicie słońca, mozaika Heleny i Lecha Grześkiewiczów, W Orbicie Słońca, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

W orbicie słońca, mozaika Heleny i Lecha Grześkiewiczów, W Orbicie Słońca, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

W orbicie słońca, mozaika Heleny i Lecha Grześkiewiczów, W Orbicie Słońca, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

W orbicie słońca, mozaika Heleny i Lecha Grześkiewiczów, W Orbicie Słońca, Warszawa, fot. dzięki uprzejmości artystki, 2023

 

Esej kuratorski:

Płynna przestrzeń

Świadomy użytkownik przestrzeni miejskiej bez zastanowienia wymieni kilka elementów wpływających na komfort przebywania w otaczającej go strukturze. Dobra komunikacja, czystość ulic, bujna zieleń, dostępność dla osób z niepełnosprawnościami, etc. A co ze sztuką w przestrzeni publicznej? Czy zostałaby wymieniona na jednym z pierwszych miejsc świadczących o dobrze zaprojektowanym mieście? A może czasy, w których sztuka była integralną częścią tkanki miejskiej minęły?

Dzieła sztuki w przestrzeni publicznej nierzadko pełniły funkcję nośników idei politycznych. Nie inaczej było w dobie PRL-u, kiedy to sztuka przekazywała istotne dla władzy myśli, a sprytne wyprowadzenie jej na ulice miast, fasady budynków, do parków i na skwery miękko komunikowało prorządowe i prospołeczne hasła. Rzeźby, murale, elementy zdobnicze architektury i mozaiki nie były jednak tylko propagandową tubą, miały na celu również utylitarne sprawianie przyjemności. Doceniano ich walory artystyczne i otwierano się z „kulturą wysoką” na „zwykłego” obywatela, uczestnika życia miejskiego, przechodnia.

Dzielnica Śródmieście – serce tętniącej życiem Warszawy – już od lat 50. może pochwalić się licznymi realizacjami artystycznymi w różnych technikach. Wśród nich duży procent stanowią odporne na warunki atmosferyczne i czas mozaiki. Ich różnorodność pod względem materiału, z jakiego zostały wykonane, tematyki i ekspresji odzwierciedla szerokie możliwości działań artystycznych w mieście. Od zupełnie abstrakcyjnych, jak mozaika Stanisława Preyznera z 1966 roku na budynku Wydziału Elektroniki Politechniki Warszawskiej, przez zgeometryzowaną figurację dekoracji fasady byłego hotelu przy ul. Zgoda autorstwa tria: Kulesza, Rodowicz, Skoniewska z roku 1980, aż po socjalistyczne motywy przedstawiające ludzi pracy, ujęte w rudymentarne ornamenty w obrębie Placu Konstytucji, zaprojektowane przez Hannę Żuławską z roku 1952.

Realizacje te, nieco zapomniane przez czas, coraz częściej doceniają nie tylko badacze tematu, ale także powszechni odbiorcy. Stają się one rozpoznawalnymi punktami miasta, stanowią o jego charakterze. Przykładowo, popularny lokal gastronomiczny, W Orbicie Słońca, swoją nazwę przyjął od tytułu mozaiki autorstwa Lecha i Heleny Grześkiewiczów z 1960 roku. Skrywana przez lata pod drewnianą okładziną, została odsłonięta na powrót przez nowych właścicieli.

Niektóre wciąż czekają na lepszy czas, jak minimalistyczne mozaiki w podziemiach Dworca Śródmieście przygotowane przez jednego z najlepiej sprzedających się polskich artystów na świecie, awangardowego malarza, Wojciecha Fangora. To jemu druga linia warszawskiego metra w całości zawdzięcza oprawę wizualną. Co ciekawe, jego olbrzymi sukces rynkowy nie przełożył się na docenienie podziemnych dekoracji Dworca.

Wojciech Fangor uważał, że jego twórczość wykracza daleko poza ramy płótna i nie obawiał się podejmować zleceń w przestrzeni publicznej. Podobnie z przestrzenią działa Karolina Bielawska. W swoich pracach, które powstają w kontakcie z otaczającą rzeczywistością, artystka stara się uchwycić aurę miejsca. Moment zmieszania się energii, związany z przebywaniem w konkretnym pomieszczeniu (lub w terenie), skrywający w sobie rozgałęzione kłącze indywidualnych opowieści, zostaje uchwycony w formie pracy – wizualnego odzwierciedlenia tej ulotnej relacji. Przyjmuje on dwojakie rodzaje – efemeryczny i trwałego rejestru malarskiego. Te krótkotrwałe, zaplanowane jako działania site-specific, trwają tylko i aż tyle, co wystawa. Znikają po jej zamknięciu i nie mają szans ani sensu, w rozumieniu artystki, na dalsze eksponowanie. Inaczej jest w przypadku tradycyjnych form malarskich, które mogą funkcjonować w pozbawionym kontekstu obszarze, a zawarta w nich idea nie traci na mocy ani klarowności przekazu. Pojedyncze płótna funkcjonują osobno, ale mogą również – niczym łączące się ze sobą atomy – budować nowe konstelacje, generując nieskończoną ilość wariacji i układów interpretacyjnych.

Praca artystyczna Karoliny Bielawskiej, podsumowująca projekt badawczy śródmiejskich mozaik, składa się z zestawionych ze sobą czterech płócien, symbolizujących okalającą dzielnicę Wisłę. Wisła wyznacza granicę, a jednocześnie jest integralną częścią Śródmieścia. Płynna przestrzeń dzielnicy zamyka się w płynących – jak ruch miejski – wodach rzeki, po której poruszają się kajakarze, barki, plażowicze.

Poliptyk o rozbudowanej strukturze stanowi wypadową do wielkoformatowej kompozycji mozaikowej dla Dzielnicy Śródmieście. Jej esencja zawiera się w skodyfikowanym przekazie pojedynczego płótna. Sama technika zdaje się schodzić na dalszy plan, choć w przypadku korelacji płótna z realizacją mozaikową założenia pozostają podobne. Mozaika uznawana jest bowiem za technikę malarską, rządząca się tymi samymi zasadami formalnymi. Zamiast pociągnięć pędzla twórczyni/twórca używa drobnych elementów ceramiki, szkła lub kamienia. Układane ściśle koło siebie niewielkie kosteczki o niuansowych barwach tworzą wizerunek para-malarski, który dopiero przy bliższym oglądzie odsłania swój rzemieślniczy kunszt.

Ta, dość rzadka współcześnie, praktyka i odwaga do konfrontacji z szeroką, często nieprzygotowaną do odbioru sztuki publicznością, buduje silną relację artystki z widzem, a jednocześnie odwołuje się do reguł funkcjonowania sztuki w przestrzeni publicznej. Trzeba podkreślić, że takie dzieło wystawione jest na krytykę, mylną interpretację czy unicestwienie przy zmieniającej się architekturze miejskiego organizmu. Mimo to sztuka w przestrzeni publicznej wciąż daje jej odbiorcom czyste przeżycie estetyczne. Wzbogaca krajobraz urbanistyczny, wyrywa oko z jego chaotycznej struktury, a przede wszystkim sprawia, że każdy przechodzień może obcować z wytworem artystycznej myśli, kluczowym w pobudzaniu wrażliwości. Nowa realizacja mozaikowa w Dzielnicy Śródmieście miałaby szansę stać się kolejnym charakterystycznym punktem miasta i tym samym wpisać się w długą historię lokalnej przestrzeni.

Katarzyna Wąs, 2023

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Projekt został zrealizowany w ramach stypendium artystycznego Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy, 2023